Trądzik torbielowaty – Rodzaj trądziku

Trądzik torbielowaty
Trądzik torbielowaty

Trądzik torbielowaty – nieleczony atakuje także ludzką psychikę

Trądzik torbielowaty jest z całą pewnością jedną z najostrzejszych i jednocześnie najmniej estetycznych odmian tej bardzo przykrej przypadłości. Wiele osób mylnie podaje to pojęcie w stosunku do każdego trądziku z wyraźną zmianą skórną, ale pojęć tych absolutnie nie można mylić. W przypadku tej właśnie choroby pod naszą skórą twarzy tworzą się ogromne torbiele zawierające ropę oraz tak zwany rdzeń w postaci białej mazi. Wszystko to zamknięte jest właśnie głęboko pod skórą tworzą ogromne, czerwone guzki. Z jednej strony są one bardzo miękkie po dotknięciu palcem, ale z drugiej niezwykle bolesne. Boli nie tylko samo dotykanie. Jeśli trądzik pojawia się w miejscu mocno naprężanym podczas chociażby mówienia czy jedzenia to nieprzyjemny ból odczuwamy praktycznie przez cały czas.

Tak ostre zmiany ropne mają swój początek w zupełnie standardowym trądziku, który nie jest aż tak bardzo uciążliwy i na pewno nie powoduje aż tak drastycznych zmian skórnych. Powstanie trądziku to zapychanie się ujść gruczołów łojowych na skórze. Uwięziony w gruczole łój staje się świetnym miejscem do rozwoju bakterii, a to kończy się wypełnieniem takiego gruczołu łojem. W większości przypadków pęka w pewnym momencie ujście takiego gruczołu, oczyszcza się on i po pewnym czasie znika zaczerwienienie. Czasem jednak pęknięcie jest w głębszej warstwie co sprawia, że ropa dostaje się do kolejnych gruczołów i je infekuje. Tak rozrasta się trądzik torbielowaty, który prowadzi do naprawdę bardzo źle wyglądających zmian ropnych.

Leczenie tego rodzaju trądziku jest sprawą oczywistą, ale w tym przypadku zwlekanie działa także na naszą niekorzyść pod względem psychicznym. Związane jest to przede wszystkim właśnie z naszym wyglądem. Jedna z najostrzejszych odmian trądziku dramatycznie pogarsza naszą pewność siebie. Mając świadomość brzydko wyglądającej twarzy systematycznie unikamy kontaktów z innymi ludźmi. Źle się to odbija także na naszym wizerunku w firmie, w szczególności gdy często pracujemy z klientami. Osoby cierpiące na ten trądzik wyraźnie wykazują mniejsze zainteresowanie aktywnością zawodową, nawiązywaniem nowych kontaktów czy ogólnie są mniej towarzyskie. Stopniowe odsuwanie się od społeczeństwa jest bardzo groźne i niestety niewiele się o tym mówi w przypadku ostrych chorób trądzikowych. Udowodnione zostało także, że osoby z trądzikiem mają większe trudności ze znalezieniem dobrej pracy.

Jeśli więc nie chcemy zająć się trądzikiem torbielowatym pod kątem naszego zdrowia to zróbmy to chociaż dla własnego komfortu psychicznego.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Artykuły

Jeden komentarz

  1. To jest wszystko prawda. Niby problem fizyczny, ale tak odbija się na psychice człowieka… Długo się męczyłam. Ponad 10 lat. Jestem obecnie przed 30 rokiem życia i sporadycznie coś jeszcze potrafi mi wyskoczyć na twarzy. Nikt i nigdy nie wmówi mi więcej, że to problem wieku dorastania. BZDURA! Potrafi dotknąć każdego, a co najwyżej hormony przy dojrzewaniu potęgują problem. U mnie wiele czynników miało wpływ. Hormony to jedno, geny drugie, bo u mnie wszyscy w rodzinie się z tym męczyli, zła dieta, brak sportu… Wszystko musiałam pozmieniać. Robiłam badania, mam już ustabilizowany poziom hormonów, zmieniłam dietę, regularnie ćwiczę, dermatolog przepisał mi retinoidy, żeby zniwelować wypryski. Pomogło. Ale jest jedna rzecz, której zawdzięczam całkowitą poprawę stanu skóry. Zmiana nastawienia. Odkąd zaakceptowałam siebie, pokochałam, wyszłam do ludzi – i to dobrych ludzi, odcinając się od toksycznych – jest świetnie! Dbam o siebie, stosuję maści, ale czuję już, że nawet gdyby to wszystko odstawić, tragedii nie byłoby. Psychika to potężna siła. Wszystkim chorym na trądzik powinno się o tym mówić w pierwszej kolejności. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *