Gronkowiec złocisty to bardzo poważny problem, który jednak często jest zupełnie niedoceniany, a zarazić się nim naprawdę bardzo łatwo. Gronkowcem można zarazić się nie tylko przecież chociażby kontakt z krwią osoby już zarażonej, ale nawet przez dotykanie tych samych przedmiotów, chociażby szczoteczki do zębów czy nawet mydła. Do zakażenia często dochodzi niestety w szpitalach, gdzie otwarte rany wręcz proszą się o gronkowca, a nie w każdym szpitalu udaje się utrzymać idealnie sterylne warunki.
Wiele osób może się jednak zastanawiać nad tym czy gronkowiec sam w sobie może mieć jakiś związek z trądzikiem na naszej skórze. Biorąc pod uwagę same objawy gronkowca to faktycznie na skórze pojawiają się często różnego rodzaju ropne wypryski oraz rany, które za nic nie chcą się goić. Samo leczenie gronkowca to przede wszystkim stosowanie różnych antybiotyków, ale w ostatnich latach walka z tym problemem jest wyjątkowo trudna. Gronkowiec, podobnie jak bakterie grypy, ma ogromne zdolności do ewoluowania i uodparniania się na leki mające go zwalczać. Gronkowiec złocisty stale ewoluuje i uodparnia się na działanie wielu antybiotyków.
W przypadku samego trądziku gronkowiec faktycznie może być jego przyczyną, ale dzieje się to naprawdę bardzo rzadko. Już sam fakt, że większość dermatologów zajmując się problemami trądziku nawet nie myśli o wysyłaniu na pobranie wymazu i przebadanie pacjenta pod kątem właśnie gronkowca. Na obecność gronkowca złocistego warto się przebadać wtedy, gdy po miesiącach walki z trądzikiem i leczeniem różnymi antybiotykami nie widzimy praktycznie żadnych efektów.
Wykonanie badania na pewno rozwieje nasze wątpliwości, a warto pamiętać o tym, ze przyczyn pojawiania się wyprysków skórnych może być naprawdę mnóstwo.